Dana White zaskoczony występem Kamaru Usmana. „Zrobił dokładnie na odwrót…”

Kamaru Usman nie sprostał zadaniu i przegrał po 25. minutach z Leonem Edwardsem. Dana White uważa, że Nigeryjczyk zaskoczył go swoją taktyką.

Walka wieczoru UFC 286 o mistrzowski tytuł kategorii półśredniej była trylogią pomiędzy „Rockym” i „The Nigerian Nightmare”. W pierwszym starciu to Kamaru zwyciężył, totalnie dominując zapaśniczo Anglika. Leon odegrał się w ubiegłym roku ciężko nokautując ówczesnego championa.

W Londynie kibice nie mogli narzekać na emocje, ale skończenia nie zobaczyli. Po 25. minutach to ręka Edwardsa poszła w górę, którego sędziowie orzekli większościowym zwycięzcą tego pojedynku. Dana White w rozmowie z mediami na konferencji prasowej przyznał, że Usman zaskoczył go próbą toczenia walki w stójce, aniżeli sprowadzaniem jej do parteru.

„Spodziewałem się o wiele więcej zapasów z jego strony. Oczywiście, gdy już szedł w nogi, Leon wykonywał świetną robotę, zwłaszcza w porównaniu do 1. walki… Czy Usman bał się uderzeń? Myślałem, że tak będzie, że będzie chciał trzymać go w klamrze przez cały wieczór. Zrobił jednak dokładnie na odwrót. Tylko kilka razy szedł po obalenie i bardzo chciał mieszać style.”

White, podobnie jak wielu, spodziewał się zatem kolejnej zapaśniczej dominacji ze strony Nigeryjczyka. Usman tym razem dobrze zasłaniał się przed lewym high kickiem, który na UFC 278 położył go spać. W Londynie jednak znów zdarzyło mu się tracić równowagę po mocnych uderzeniach Leona Edwardsa.

Tym samym „The Nigerian Nightmare” przegrał dwukrotnie z Anglikiem i kolejne spotkanie będzie musiał sobie wywalczyć pokonując kolejnych pretendentów. „Rocky” zaś najprawdopodobniej spotka się w oktagonie z Colbym Covingtonem, co zapowiedział już prezydent UFC. Mistrz kategorii półśredniej nie uważa jednak, by „Chaos” zasługiwał na kolejnego title shota.