Nowy projekt Dany White’a, Power Slap, nie został najlepiej odebrany przez publiczność. Szef UFC postanowił odpowiedzieć wszystkim krytykom.
Jeszcze w ubiegłym roku ogłoszono, że Dana White zakłada nową ligę pod nazwą Power Slap. Jest to twór bardzo przypominający polskie gale PunchDown, gdzie stojący naprzeciwko siebie zawodnicy i zawodniczki toczyli pojedynki na „liście”. Nad Wisłą przekonano się, że tego typu walki mogą mieć tragiczne skutki.
Pomimo uderzenia z otwartej ręki swojej żony w sylwestra, co obiło się szerokim echem w mediach, Dana White nie zrezygnował z projektu, w który zaangażowali się także jego dawni partnerzy – Lorezno i Frank Fertitta. Podobnie jak w UFC, rundy w Power Slap są punktowane systemem 10-9, a kryteriami są siła uderzenia, czas powrotu do gry przeciwnika i reakcja. Zdarzają się też oczywiście nokauty.
Pierwsze wydarzenie organizacji White’a odbędzie się dziś w nocy, jednakże już teraz na szefa UFC spływa fala krytyki. Związek z tym zapewne ma wspominane karygodne zachowanie w ostatnią noc 2022 roku, jednakże sam Dana postanowił odpowiedzieć wszystkim krytykom w najnowszym wywiadzie dla Slap! Shorts.
„Wydaliśmy kupę forsy, by mieć pewność, że wystąpi dwójka całkowicie zdrowych osób. Będą mieli zapewnioną odpowiednią opiekę medyczną zarówno przed, jak i po walce. Musimy wszystkich tego nauczyć tak, jak zrobiliśmy to z MMA. Walcząc na „liście”, obrywają 3 do 5. razy na galę. Pięściarze podczas pojedynków przyjmują 300-400 ciosów. I wiesz co? Moja odpowiedź do krytyków brzmi: jeśli ci się to, k**wa, nie podoba, to tego nie oglądaj. Nikt cię o to nie prosi. Ah, oburza cię to? Idź pooglądać The Voice’a.”
In Slap, they take 3 to 5 slaps per event. Fighters in boxing take 300 to 400 punches a fight.
— Jed I. Goodman © (@jedigoodman) January 17, 2023
Oh, you’re disgusted by it? Watch The Voice.pic.twitter.com/1kNUqX2uEL