Dan Hardy (25-10) wkrótce wykona pierwszy krok ku powrotowi do octagonu. Anglik, który w ostatnich latach skupił się na komentowaniu gal UFC najwyraźniej poczuł głód walki gdyż zamierza w najbliższym czasie dołączyć do puli zawodników testowanych przez Amerykańską Agencję Antydopingową.
USADA ma swoją polisę wedle której „powracający” z emerytury lub zawieszenia zawodnik musi przejść wiele testów w ciągu czterech miesięcy. Oczywiście jeśli w tym czasie nie zostaną wykryte żadne środki anaboliczne, diuretyki czy narkotyki to zawodnik otrzyma zielone światło na to by mógł ubiegać się o kolejną walkę w octagonie UFC.
Hardy ostatni pojedynek stoczył we wrześniu 2012 roku kiedy znokautował Amira Sadollaha. Później „Outlaw” miał zmierzyć się z Mattem Brownem w 2013 roku jednak został zmuszony do wycofania się z tego pojedynku po tym jak lekarze zdiagnozowali u niego chorobę znaną jako „Wilcze Serce”. Brytyjczyk przeszedł operację i od tamtej pory sporadycznie wspominał o chęci powrotu do aktywnych startów, nigdy jednak jawnie nie zapowiadał powrotu do grona zawodników przechodzących testy antydopingowe.