

Damian Janikowski był pod wrażeniem umiejętności Yaroslava Amosova. Ukrainiec pomagał Janikowskiemu w przygotowaniach do walki mistrzowskiej na KSW 96.
Damian Janikowski był gościem dziennikarza Artura Mazura w programie Klatka po klatce. W trakcie wizyty padło pytanie o treningi z Yaroslavem Amosovem, byłym mistrzem organizacji Bellator w kategorii półśredniej. Amosov pomagał Janikowskiemu w przygotowaniach do rewanżowej walki z Pawłem Pawlakiem o pas mistrzowski KSW w kategorii średniej.
Janikowski mocno zachwalał sparingi z Ukraińcem, który w listopadzie po serii 27 zwycięstw zaliczył pierwszą porażkę w zawodowej karierze.
– Ale wydaje mi się też, że on z tym się urodził. Jest gość nie do przejścia. A co najlepsze, jak robiliśmy na przykład sparing i, nie wiem, on jest mega zapaśnikiem i grapplerem, nie bazował wcześniej na stójce, nie bił, tylko czekał na odpowiedni moment i wywalał, a jak już wywalił, to już nie dawał wstać. Gość tłamsi na maxa. Ma jakieś te swoje techniki opracowane plus to, że on to czuje.
– Z Krzyśkiem Gutowskim po sparingach powiedzieliśmy, że ty, gość chyba robił boks i kickboxing. W sensie łokcie, cały czas przez dwa, trzy miesiące czy tam cztery, bo nie było go też u nas w Warszawie. Wsadził mi chyba ze 20 łokci! I to z różnych pozycji. Widać, że się na tym skupia.
W pewnym momencie Damian otwarcie przyznał, że choć nie odbił się od ściany to na tle Amosova wypadł słabo.
– No słaby jestem na jego tle. Gość jest naprawdę mocny. Od ściany się nie odbiłem, bo siłowo to, wiadomo, gdzieś tam jestem, ale na przykład on tę siłę niweluje dynamiką i techniką i rzeczami, które działają na takich turów jak ja. Wiesz, na przykład teraz, tę walkę, którą przegrał, to poszedł z gościem na wymianę, więc może jak byśmy poszli na wymianę, to bym mógł go trafić, ale technicznie z nim robiąc i z nim walcząc, to przeskok jest naprawdę duży.
Walkę wieczoru gali KSW 96, czyli pojedynek Pawlak vs Janikowski 2 obstawisz u legalnego polskiego bukmachera Fortuna.


