Jak widać pandemia koronawirusa sprzyja powstawaniu kolejnych konfliktów między zawodnikami nie tylko w Polsce, lecz również w USA. Po medialnych utarczkach na linii Adesanya – Woodley i Masvidal – Usman przyszła kolej na dość niespodziewaną wymianę zdań.
Curtis Blaydes, zawodnik kategorii ciężkiej zaatakował słownie kilka zawodniczek, które jego zdaniem zawdzięczają miejsce w UFC wyłącznie temu, że dobrze wyglądają w bikini. Blaydes zrobił to w trakcie rozmowy z fanami:
„Więc mówicie mi, że Paige VanZant i Rachael Ostovich zasługują na to by być w UFC przez wzgląd na osiągnięcia sportowe, a nie przez to, że są seksowne? Jeśli jesteście prawdziwymi fanami MMA to wiecie, że one nie są w UFC przez wzgląd na umiejętności sportowe, po prostu są tu dlatego, że dobrze wyglądają w bikini.”
Zapytany przez jednego z fanów co sądzi na temat Pearl Gonzalez, Blaydes odpowiedział:
„Kolejna kobieta, która nie jest wcale taka dobra sportowo, ale wrzuca do sieci fotki w stroju kąpielowym czy bieliźnie. Jej umiejętności są dokładnie takie same jak pięć lat temu, wdaje się w wymiany, okropnie porusza się w stójce i jest kiepską grapplerką. Zbyt wiele kobiet w tej branży dostaje dobre kontrakty przez swój wygląd, a nie przez poziom umiejętności sportowych.”
Gonzalez szybko odpowiedziała na te oskarżenia na twitterze:
„Dorosły facet, który nie potrafi sklecić kilku porządnych zdań mówi o tym, że moje umiejętności się nie rozwijają i ocenia mój wygląd. W dodatku wybiera głupie tematy do wypowiedzi. Masz dostęp do tak wielu fanów, w mediach społecznościowych i zdecydowałeś się na wykorzystanie ich do atakowania kobiet walczących w MMA. Jesteśmy oboje z Chicago, z miasta w którym toczy się wiele bezwzględnych krwawych konfliktów na ulicach. W przeszłości zachwalałam Curtisa w mediach, byłam jego fanką, dlaczego zamiast tej lawiny krytyki nie mógł się do każdej z nas odezwać i zaproponować pomoc w treningach? Nie obraziłeś i nie zawstydziłeś wyłącznie mnie, ale wszystkie kobiety walczące w sportach kontaktowych.”