Cory Sandhagen był gościem w programie MMA Hour. Amerykanin zdradził co obiecali mu przedstawiciele UFC. Okazuje się, że jeśli „Sandman” wygra z Umarem Nurmagomedovem to otrzyma szansę walki o pas mistrzowski kategorii koguciej!
Cory Sandhagen zmierzy się z Umarem Nurmagomedovem na gali UFC w Nashville. Do tego starcia dojdzie 5 sierpnia i zostało ono zakontraktowane w limicie kategorii koguciej. Amerykanin był gościem w programie MMA Hour gdzie wyjaśnił co obiecali mu przedstawiciele UFC, że zgodził się na przyjęcie pojedynku z niżej notowanym przeciwnikiem.
Sandhagen został zapytany o to czy obiecano mu title shota w przypadku wygranej nad Nurmagomedovem. Oto co na ten temat powiedział „Sandman”:
„Tak, dokładnie taką informację mi przekazano. Myślę, że to wszystko stało się jeszcze bardziej klarowne po tym jak próbowali zestawić Chito Verę z Henrym Cejudo. To nie mogła być walka o status pretendenta gdyż ja wyraźnie pokonałem Verę. Miałem z tyłu głowy myśl, że mogą wyczarować inną walkę z udziałem Henry’ego jednak fakt, że planowali go zestawić z Chito upewnił mnie w przekonaniu, że moja walka z Umarem jest pojedynkiem o status pretendenta do mistrzowskiego pasa.”
Sandhagen został także zapytany o to jak zareagował na wieść o tym, że posiadający serię 4-0 w UFC – Nurmagomedov także otrzyma tę samą szansę. Cory wypowiedział się na temat sytuacji w dywizji do 62 kilogramów:
„Myślę, że UFC zaczęło rozważać scenariusz typu: 'Skoro nikt nie chce z nim walczyć.’ Gdybym był w skórze Umara także byłbym zły i rozczarowany, doskonale go rozumiem bo to nie jest fajne kiedy zawodnicy odmawiają walki z tobą. Myślę, że nikt inny nie chciał z nim walczyć. Nie chcę spekulować kto nie zaakceptował pojedynku, ale ja się zgodziłem. Naprawdę sądzę, że nikt nie chciał wyjść do Umara. Tak powiedział mi też Dana White, musi być w tym wiele prawdy.”