Chris Weidman wyjaśnia dlaczego podpisał umowę z GFL po odejściu z UFC

Chris Weidman tłumaczy podpisanie umowy z GFL zaledwie tydzień po ogłoszeniu emerytury

Bartosz Sobczak
1
Opublikowano: 28 stycznia 2025

Chris Weidman postanowił wytłumaczyć dlaczego podpisał umowę z GFL zaledwie tydzień po ogłoszeniu emerytury, okazuje się że zawodnik wcale nie planował kończyć kariery.

Wielu kibiców było mocno zdziwionych kiedy nazwisko Weidman pojawiło się wśród zawodników dostępnych w drafcie organizacji GFL. Były mistrz UFC postanowił szybko wyjaśnić temat i wytłumaczyć dlaczego podpisał umowę z Global Fight League zaledwie tydzień po ogłoszeniu emerytury.

Chris Weidman podszedł do sprawy na spokojnie i w prosty sposób wyjaśnił skąd wzięły się takie wieści w jego sprawie.

– Prawda jest taka, że po prostu zakończyłem karierę w UFC. Wiele osób pomyślało, że oznacza to, że nie będę więcej walczył. Ja nie miałem takiej pewności. Byłem otwarty na inne oferty spoza UFC, jednak musiały być one atrakcyjne.

Następnie Chris Weidman wyjaśnił dlaczego podjął decyzję o tym, aby związać się z ligą GFL, w której został wybrany do zespołu z Nowego Jorku.

– W tej lidze jest wielu zawodników z którymi wiąże mnie wspólna historia. Jest Luke Rockhold, jest Gegard Mousasi, jest Uriah Hall. Rockhold był tym który pokonał mnie jako pierwszy. To była dla mnie gorzka pigułka do przełknięcia. W planach było stoczenie rewanżu w UFC jednak nigdy nie udało się do niego doprowadzić. Dlatego z wielką chęcią się z nim zmierzę. Uriah Hall złamał mi nogę… co prawda zachował się w całej sytuacji jak gentleman jednak biłem się z nim dwukrotnie.

– W GFL jest po prostu wielu starszych gości, z którymi mam jakąś historię. Ja uwielbiam rywalizację i możemy tu zarobić dobre pieniądze. Wydaje mi się, że po prostu nie mogłem odmówić. To dla mnie ekscytujący czas.

Zostaw ocenę
0
0
Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Paweł
5 miesiące temu

Nigdy nie był na wysokości mistrza. Dostał się tam przypadkiem i wykorzystał głupotę Silvy. Totalnie średnia półka.

Najnowsze
WIDEO