0
0
0
Khamzat Chimaev nie stoczy pojedynku z Robertem Whittakerem. Czeczen miał ciężko chorować tymczasem wrócił już do domu i wybrał się na przejażdżkę quadem.
Khamzat Chimaev miał wystapić w walce wieczoru gali UFC w Arabii Saudyjskiej. Pochodzący z Czeczenii „Borz” nie wejdzie jednak 22 czerwca do octagonu w Rijadzie.
Kiedy okazało się, że Khamzat Chimaev wycofał się z walki z Robertem Whittakerem, stan zdrowia Czeczena skomentował Majdi Shammas. Manager zawodnika powiedział wtedy, że Chimaev przebywa w szpitalu, gdyż jest poważnie chory.
– Poważna choroba, z którą Khamzat zmagał się przez większość obozu przygotowawczego nie odpuściła i nie wyleczył się z niej w odpowiednim czasie. Wielokrotnie przebywał w szpitalu. Informacje o jego stanie zdrowia nie wychodziły poza nasze grono, szukaliśmy odpowiedniego rozwiązania. Wzięliśmy wszystkie opcje pod uwagę, ale zgodziliśmy się wreszcie, że nie możemy iść dalej. Nie może wejść do klatki MMA będąc nieprzygotowanym do walki z takim rywalem jak Robert Whittaker – to niestety niemożliwe.
Nie minęły nawet trzy dni, a okazuje się, że Chimaev zdążył już wrócić z bliskiego wschodu do Czeczenii i wrzucił zdjęcie z wycieczki quadem. Takie zachowanie zapewne nie spotka się z przychylnymi komentarzami fanów i ekspertów, a wręcz przeciwnie ludzie zaczną poddawać w wątpliwość faktyczny powód wycofania z walki.
– Zawsze coś planujemy, jednak Allah ma wobec nas odmienne plany – napisał Chimaev.
0
0
