Caio Borralho wygrał walkę wieczoru UFC Vegas 96 i natychmiast wyzwał do walki Dricusa Du Plessisa. Na konferencji prasowej po gali Brazylijczyk zaskoczył opinią.
Caio Borralho zanotował największy triumf w dotychczasowej karierze. Legitymujący się serią szesnastu zwycięstw z rzędu „The Natural” dzięki wygranej nad Jaredem Cannonierem dołączył do grona zawodników, którzy znajdują się w bezpośredniej rozgrywce o mistrzowski pas UFC.
Tuż po efektownym zwycięstwie Borralho zaprosił do tańca Dricusa Du Plessisa, zgłaszając swój akces do pojedynku z mistrzem dywizji do 84 kilogramów. Caio wyraził chęć stoczenia pojedynku w Republice Południowej Afryki, co zapewne zostanie bardzo dobrze odebrane w biurze organizacji UFC.
Kiedy Borralho ochłonął z emocji, mocno zaskoczył dziennikarzy na konferencji prasowej. Zapytany o rewanżowe starcie Dricusa Du Plessisa z Seanem Stricklandem powiedział, że stawia na wygraną… Amerykanina.
– Myślę, że Strickland wygra ten pojedynek. Może dlatego, że moim zdaniem to Sean wygrał pierwszą walkę? Być może Strickland po walce czuł, że mógł zrobić ciut więcej by zaakcentować zwycięstwo? MMA to szalony sport, za każdym razem kiedy stawiam przeciwko Dricusowi to on wygrywa walki. Niech ci goście się pozab*jają w klatce, a ja zmierzę się z wygranym.