Podczas KSW Colosseum 2 Mariusz Pudzianowski przegrał przez TKO z Arturem Szpilką, choć miał go w dosiadzie już w 1. rundzie. Ewa Piątkowska w ostrych słowach wypowiedziała się na temat ground and pound Pudziana.
Jak w 2017 roku, tak i teraz Mariusz Pudzianowski wystąpił na Stadionie Narodowym. Podczas pierwszego Colosseum były strongman już w 2. rundzie skończył Tyberiusza Kowalczyka. Tym razem jednak musiał przełknąć gorycz porażki.
Artur Szpilka dość zaskakująco ruszył z kolanem na Pudziana, przez co skończył na macie. Mariusz kontrolował go całą 1. rundę i zdobył nawet pełny dosiad, którego jednak nie wykorzystał. Podczas, gdy wszyscy czekali na interwencję sędziego, Pudzianowski wyprowadził 20 niecelnych ciosów, co kompletnie pozbawiło go energii. Co gorsza były strongman w kolejnej odsłonie postanowił iść wymianę z o wiele świeższym „Szpilą”, który szybko znokautował rywala.
Ewa Piątkowska ostro o Mariuszu Pudzianowskim
Na kanale Fansportu TV pojawił się kolejny program „Pozamiatane”, w którym występuje Ewa Piątkowska. Była mistrzyni świata WBC, która uznawana jest za najbardziej utytułowaną polską bokserkę, trenuje MMA pod okiem Mirosława Oknińskiego. Zawodniczki ze względu na inne obowiązki zabrakło na KSW Colosseum 2, jednak widziała fragmenty walki „Pudzian” vs „Szpila” i w ostrych słowach skomentowała występ Mariusza:
„Widziałam dwa fragmenty. Jeden to nokaut: fajny, bardzo ładny, cios w punkt i tam już nie ma co dyskutować. Natomiast najśmieszniejszy był ten fragment, jak Pudzian siedzi na Szpilce i nie trafia… Tam było ze dwadzieścia ciosów! Trafiał wszędzie, tylko nie w Szpilkę. To trochę wyglądało, jakby koszykarz jakiś zawodowy po 13. latach w lidze rzucał osobiste i z 20. ani jednym nie trafił w obręcz. Niektórzy mówią, że Pudzian jest taki specyficzny. Niby trenował to tyle lat, ale niektórych rzeczy już się nie nauczy.”
Nie zabrakło też porównania Pudzianowskiego do freakowego zawodnika, Amadeusza „Ferrariego”. Piątkowska stwierdziła, że jej kolega z Akademii Sportów Walki Wilanów taką pozycję by wykorzystał.
„Nie no, Ferrari trafia [młotkami z pełnego dosiadu]. Ferrari by takiej sytuacji raczej nie wypuścił z rąk. Chociaż też miał dosiad fajny z Łaszczykiem, ale no przynajmniej parę ciosów tam doszło.”