Kiedy organizacja UFC podjęła decyzję o tym, aby nie przedłużać trwającej ponad 10 lat umowy z Globo właścicielem stacji Combate brazylijscy fani poważnie się zaniepokoili. Teraz jednak kibice są w raju bo kanał okazał się być wzorem dla innych stacji telewizyjnych. Przedstawiciele Combate przygotowali bowiem doskonałą ofertę programową, o której fani MMA w innych krajach mogą jedynie pomarzyć.
Kanał Combate zbudował swoją bazę subskrybentów w oparciu o wieloletnią współpracę z organizacją UFC. Kiedy, więc okazało się, że najlepsza liga MMA na świecie nie jest zainteresowana w przedłużeniu umowy Brazylijczycy poważnie się zaniepokoili obawiając się, że zostaną odcięci nie tylko od gal UFC, lecz po prostu zaczęli rozmyślać czy kanał czasem nie ogłosi zamknięcia.
Tak się jednak na pewno nie stanie bo przedstawiciele Combate usiedli do stołu i opracowali plan, którym przebili wszystko to co mieli do zaoferowania do tej pory. Można powiedzieć, że brazylijscy kibice przeżyli mały rollercoaster jednak bardzo szybko trafili z piekła do nieba.
Co zatem znajdzie się w ofercie programowej Combate? Trzymajcie się mocno foteli żebyście z nich nie spadli bo w Polsce możemy jedynie pomarzyć o tym by jedna stacja miała tak bogatą ofertę, która zadowoli każdego kibica MMA.
Najpierw podpisano umowy z ONE Championship, GLORY (kickboxing), Rizin FF, Jungle Fight, Karate Combat (karate), oraz Top Rank (boks). Później, w grudniu 2022 roku pojawiła się informacja o tym, że na antenie Combate transmitowane będą gale federacji KSW. Wiadomym jest, że negocjowana jest także współpraca z PFL, a dziś ogłoszono podpisanie umowy z organizacją Bellator, która rozpocznie się już od sobotniej gali Bellator 290: Ryan Bader vs. Fedor Emelianenko.
Jeśli wcześniej się zaśmialiście czytając zwrot „trzymajcie się mocno foteli” to teraz zrzędnie wam mina. Wyobraźcie sobie, że Brazylijczycy za miesięczną subskrypcję Combate zapłacą wyłącznie 4 dolary, co przy obecnym kursie złotówki daje 17 zł. Co ciekawe w ostatnich siedmiu latach subskrybenci musieli płacić po 15 dolarów miesięcznie, więc taka zmiana nawet jeśli na kilka najbliższych miesięcy zapewne bardzo ich ucieszy.
W każdej z tych organizacji Brazylijczycy mają wielu zawodników, oraz kilku mistrzów którym mogą kibicować, a dziennikarz Marcelo Alonso uważa, że biorąc pod uwagę jak wielkim konglomeratem jest Globo, właściciel stacji Combate – niewykluczone iż za kilka lat przeciętny, szary Brazylijczyk będzie rozpoznawał mistrzów Bellatora, Rizin czy PFL natomiast nie będzie miał pojęcia o tym kim są zawodnicy walczący w organizacji UFC.
Mamy nadzieję, że w pewnym momencie jedna z dużych stacji telewizyjnych w Polsce pójdzie po rozum do głowy i przygotuje równie interesującą ofertę, nie na moment, a na stałe tak, aby zawsze polscy fani mieli co oglądać w weekend.
Komentowanie niedostępne