Beneil Dariush ma na koncie osiem kolejnych zwycięstw, mimo to Amerykanin narzeka na organizację UFC i obawia się, że może zostać pominięty w rozgrywce o pas mistrzowski kategorii lekkiej. Dariush, który w ostatnim pojedynku pokonał Mateusza Gamrota opowiada o tym jak wyglądają rozmowy z UFC.
Beneil Dariush (22-4-1) ma na koncie doskonałą serię ośmiu kolejnych zwycięstw. Amerykanin pokonał kolejno: Thiago Moisesa, Drew Dobera, Franka Camacho, Drakkara Klose, Scotta Holtzmana, Diego Ferreirę, Tony’ego Fergusona oraz Mateusza Gamrota.
Mimo tego, że nawet fani zastanawiają się dlaczego Dariush nie walczył jeszcze o pas mistrzowski, okazuje się że kolejnym rywalem Beneila może być Charles Oliveira. Amerykanin zdradza jak wyglądają negocjacje z UFC.
„Słuchajcie odnośnie walki z Charlesem Oliveirą. UFC zapytało mnie kiedy będę mógł walczyć. Powiedziałem im, że będę gotowy na luty bo miałem problem z kolanem i chciałem rozpocząć obóz treningowy zdrowy. Sęk w tym, że powiedzieli wtedy ok, ok zrobimy to w lutym. Później zaczęli mówić o marcu, następnie o kwietniu, a teraz wspominają o maju. Obawiam się, że przez te odkładanie pojedynku w czasie nawet jeśli pokonam Charlesa to myślę, że mogą mnie znów pominąć w walce o mistrzowski pas. Starcie Makhacheva z Volkanovskim jest w lutym, więc do maja zwycięzca tego superfightu na pewno będzie już miał ogłoszonego kolejnego oponenta. Ja wciąż czekam i wiem, że te terminy się nie spinają i naprawdę chciałbym zawalczyć w marcu lub kwietniu.”