Belal Muhammad zmienia zdanie, nie chce walki ze „starym” Usmanem. Mistrz wskazał rywala

Belal Muhammad po zdobyciu mistrzowskiego pasa wymienił nazwiska kilku potencjalnych rywali. Teraz mistrz zmienił zdanie i odrzucił walkę z podstarzałym Kamaru Usmanem.

Belal Muhammad zdobył mistrzowski tytuł na gali UFC 304 w Manchesterze. „Remember the Name” zdominował Leona Edwardsa i odebrał mu pas UFC w kategorii do 77 kilogramów. Niedługo po zwycięstwie w wywiadach wymienił nazwiska kilku zawodników, którzy znajdowali się na jego radarze.

Muhammad zaliczał wtedy do grona pretendentów Kamaru Usmana. Teraz najwyraźniej reprezentant Chicago zmienił zdanie, gdyż w najnowszej rozmowie z Kevinem Iolem, Muhammad wskazał jako rywala Shavkata Rakhmonova:

– Rywal dla mnie? Cóż wolałbym żeby to był Shavkat. On ma aurę wokół siebie, jest też niepokonany. Jeśli go pokonam nikt mi nic nie zarzuci. Jak wezmę walkę z Usmanem, który ma serię trzech porażek z rzędu i zbliża się do końca kariery to wszyscy będą narzekać. Jeśli przyjrzymy się sytuacji w dywizji to Shavkat stoi ponad innymi zawodnikami. Myślę że Ian Garry nigdy sam mnie nie wyzwie do walki, a Jack Della Maddalena chyba wciąż jest kontuzjowany. Zostają, więc Shavkat i Usman, z tych dwóch walka z pierwszym ma więcej sensu.

W dalszej części rozmowy Belal Muhammad ponownie odniósł się do osoby Kamaru Usmana, byłego mistrza kategorii półśredniej.

– To śmieszne. Kiedy on był mistrzem nigdy nie wymienił mojego nazwiska. Co chwilę mówił, że ten czy tamten zawodnik zasłużył na walkę o pas. O mnie nie wspomniał mimo, że miałem najlepszą serię zwycięstw. Zachowywał się tak jak gdybym ja nie istniał. A teraz chodzi i rzuca tekstami w stylu: „Kim on ku*wa jest?”. Po prostu nie podoba mu się, że nie jest już na szczycie, ciężko mu się z tym pogodzić.