Adrian Bartosiński podczas konferencji prasowej przed KSW 100 skomentował zestawienie z Mamedem Khalidovem.
Adrian Bartosiński i Mamed Khalidov zmierzą się 16 listopada w walce wieczoru jubileuszowej gali KSW 100 w Gliwicach. Podczas specjalnej konferencji prasowej KSW i Canal+ popularny Bartos wypowiedział się na temat pojedynku z legendą polskiej sceny MMA.
– Cieszę się, że federacja zaufała mi po raz kolejny, po różnych perypetiach. Wydaje mi się, że na main event z tak dużym nazwiskiem jak Mamed Khalidov trzeba sobie zasłużyć, bo Mamed jest na tyle dużym nazwiskiem, że dopchać się w kolejce do niego, to jest już duży wyczyn. Cieszę się, że tą sportową drogą i trochę medialną udało mi się dopchać, w młodym wieku. Cierpliwy i kamień ugotuje, no i go ugotowałem, i się udało.
Bartosiński odniósł się także do długości pojedynku. Wielu ekspertów i kibiców krytykowało KSW za organizację trzyrundowego main eventu KSW 100. Tymczasem mistrz kategorii półśredniej ma na ten temat zupełne inne spojrzenie.
– To jest w nim niesamowite, ale myślę, że zderzenie naszych dwóch stylów sprawi, że ciężko by było, żeby była nudna walka. Wydaje mi się, że on preferuje taki styl walki, że ciężko będzie zrobić z tego nudną walkę. Tym bardziej dystans trzech rund daje to, że od pierwszej rundy będzie bardzo dużo się działo, bo nikt nie będzie myślał o tym, co będzie się działo w dwóch dodatkowych rundach mistrzowskich. Może to nawet jest ciekawe, że będą trzy rundy, bo każdy będzie ryzykował od początku.