Adrian Bartosiński, czyli nowy mistrz KSW po swoim zwycięstwie na sobotniej gali zwrócił się do internetowych hejterów.
W miniony weekend odbyła się gala KSW 81, w main evencie, której zobaczyliśmy starcie o mistrzowski tytuł. O zwakowany przez Roberto Solidicia pas Adrian Bartosiński zawalczył z Arturem Szczepaniakiem, który zaliczył dwie świetne walki w największej polskiej federacji MMA.
„Bartos” odpowiada hejterom
Starcie zakończyło się już w pierwszej odsłonie. Bartosiński ustrzelił rywala potężnym lewym sierpowym, aż ochraniacz wyleciał z ust Szczepaniaka. Po nokdaunie „Bartos” rzucił się z ciosami, aby dobić przeciwnika, jednak do akcji szybko wkroczył arbiter, który przerwał walkę.
WOOOW!!! Knockout!!! 💣
— KSW (@KSW_MMA) April 22, 2023
🇵🇱 @bartos_mma 👑 becomes the new KSW welterweight champion!! XTB #KSW81 pic.twitter.com/wJSYCYxunz
Po wygranej w rozmowie z dziennikarzami miał również okazję odpowiedzieć na komentarze hejterów. Wyjaśnił, że sportowiec nie może nie być pewny siebie, a w dodatku Bartosiński broni się wynikami w klatce. Jest niepokonany, zdobył pas KSW i ma na swoim koncie 14 zwycięstw, w tym 12 przed czasem:
– Najbardziej zadowolony jestem, że tym, kurwa, hejterom śmiesznym z Twittera… Uwielbiam te komentarze czytać. Tak czytam te komentarze i mnie to tak buduje. Mnie to w ogóle nie denerwuje. Dla mnie to działa tak budująco. Tam piszą: „No, KO na Bartosie, taki pewniaczek”. Nie mylcie bycia zarozumiałym, chociaż może trochę jestem, z pewnością siebie. Jak sportowiec może nie być pewny siebie? Ku*wa, jak masz wyniki, robisz to, to jesteś pewny siebie. To jest proste. Ja wiem, że są ludzie, którzy się z tym nie obnoszą, ja się obnoszę, ale robię wyniki, to mogę chyba.