

Arman Tsarukyan ma zakontraktowany kolejny pojedynek. Na pewno nowy rywal nie jest szczytem marzeń Tsarukyana, jednak w obliczu odwołania walki z Renato Moicano zawodnik musiał ten bój przyjąć jeśli chciał myśleć o szybkim powrocie do octagonu UFC.
Arman Tsarukyan to bez wątpienia jeden z najbardziej utalentowanych zawodników kategorii lekkiej w organizacji UFC. „Ahalkalakets” ma już na swoim koncie sześć wygranych w octagonie najlepszej ligi MMA na świecie. Tsarukyan w UFC przegrywał wyłącznie przez decyzje sędziowskie z topowymi zawodnikami. Arman postawił się tak mocnym fighterom jak Islam Makhachev i Mateusz Gamrot.
Urodzony w Gruzji rosyjski zawodnik posiadający ormiańskie korzenie zapewne nie jest zadowolony z tego, że przyjdzie mu się mierzyć z zawodnikiem spoza rankingu kategorii lekkiej jednak należy przy okazji docenić fakt, że Tsarukyan przyjął to starcie i woli ponownie wejść do octagonu aniżeli przeczekiwać moment, w którym większość pozostałych fighterów ma zabookowane walki.
Nowym rywalem Tsarukyana będzie Joaquim Silva, który w październiku 2022 roku latającym kolanem posłał Jesse’go Ronsona na deski. „Netto BJJ” walczy w UFC od ośmiu lat i w tym czasie stoczył… osiem walk, także nie należy do najaktywniejszych fighterów.
Tsarukyan zmierzy się z Silvą 17 czerwca na gali w UFC Apex w Las Vegas. Walką wieczoru tego wydarzenia ma być bój Marvina Vettoriego z Jaredem Cannonierem. Marvin Vettori zmierzy się z byłym pretendentem do pasa!