

Alex Pereira przyznał, że między nim, a Israelem Adesanyą nie ma złej krwi. Brazylijczyk życzy dawnemu rywalowi powodzenia w walce z Dricusem Du Plessisem na UFC 305.
Alex Pereira i Israel Adesanya mają na koncie bardzo bogatą historię. Zawodnicy mierzyli się dwukrotnie w ringu kickbokserskiej organizacji GLORY, a także dwukrotnie bili się w octagonie organizacji UFC.
W starciach kickbokserskich górą był Poatan, natomiast w walkach MMA zawodnicy mają remisowy bilans. Pierwszy pojedynek wygrał Pereira natomiast w drugim zwycięstwo zanotował Adesanya.
Teraz przed kolejnym występem Adesanyi, Pereira postanowił pożyczyć mu szczęścia. Alex szczerze przyznał, że ma nadzieję iż Adesanya wygra z Dricusem Du Plessisem na UFC 305 w Perth. Po raz kolejny podkreślił również, że jeśli będzie okazja do wspólnych treningów to chciałby by do nich doszło.
– Mam nadzieję, że Adesanya wygra, ponieważ ma za sobą piękną historię. Jestem z nim, wspieram go. Ja już z nim walczyłem, nie zamierzam mówić, że powinien przegrać. Nie jestem na niego zły, nie mam urazu do niego. Jeśli pewnego dnia byłaby możliwość treningu z nim, wymiany wiedzy, to jestem chętny.
Walkę Du Plessis vs Adesanya możesz obstawić u legalnego polskiego bukmachera Fortuna.


