W walce wieczoru gali UFC on ESPN 5 zmierzyli się Colby Covington i Robbie Lawler. Lawler to były mistrz UFC w kategorii półśredniej natomiast Covington był posiadaczem tymczasowego pasa tej samej dywizji.
Pierwsza runda w całości przebiegała pod dyktando „Chaosa”, który narzucił własne tempo i kilkukrotnie sprowadził walkę do parteru, gdzie dociskał Lawlera do siatki i wywierał na nim nieustającą presję.
Od początku drugiej rundy Covington kontynuował realizację gameplanu nakreślonego przez trenerów. Colby dociskał Robbiego do siatki, a potem przenosił walkę do parteru, za każdym razem gdy Lawlerowi udawało się wstać Covington wyprowadzał kilka ciosów i płynnie przechodził do zapaśniczego klinczu lub wykonywał szybki atak w nogi i sprowadzał „Ruthlessa” na matę.
Trzecia odsłona to powtórka z rozrywki z tego co oglądaliśmy wcześniej. Sytuacja uległa zmianie gdy zawodnicy zaczęli wymieniać ciosy i akcje rozgrywały się na środku octagonu. Zdecydowanie bardziej wyrównana runda jednak mimo wszystko należ ją zapisać na konto Covingtona. Lawler musi wyczarować nokaut lub poddanie w rundach mistrzowskich w przeciwnym wypadku przegra na punkty.
Rundy mistrzowskie również na konto Covingtona, jednogłośna decyzja dla „Chaosa”, który w kolejnym pojedynku zawalczy z Kamaru Usmanem o mistrzowski pas kategorii półśredniej.